poniedziałek, 21 lipca 2014

Indonezja - Jakarta Environment Care Project


Jakarta Environment Care Project - taką nosi nazwę projekt w którym biorę udział. Polega on na prowadzeniu zajęć o ochronie środowiska dla dzieci ze szkół podstawowych. Potrzeba edukacji dzieci o środowisku jest ogromna, gdyż Indonezja nie posiada sprawnego systemu zarządzania odpadami.

Ulice tego przeogromnego miasta zamieniają się w śmietniki. Rzeki przepływające przez miasto zastępują często kanalizację. Ludzie posiadają bardzo złe nawyki związane z postępowaniem z odpadami. I tu muszę podać przykłady, które od pierwszego dnia rzuciły mi się w oczy i wręcz zbulwersowały:
  • Na ulicach przy domach wmurowane są betonowe śmietniki i często są pokryte sadzą, dlatego, że raz na jakiś czas ktoś podchodzi i podpala śmieci w nim się znajdujące i w ten cudowny sposób opróżnia się śmietnik... jeżeli nie ma takiego "specjalnego" śmietnika, mieszkańcy składują śmieci na stosach i po porostu je podpalają.
  • Ulice są bardzo brudne, jedząc coś w drodze np. banana czasem jest mi wręcz niedobrze, czując zapach z rozkładających się odpadów zmieszany ze spalinami.
  • W sklepie podczas zakupów produkty są często pakowane w plastikowe woreczki. Nie wszystkie produkty do jednej siatki, tylko jeden produkt do jednej małej siateczki i te wkładane są do dużej. Miliony plastikowych siatek lądują później na ulicy. Siatki oczywiście są darmowe. Zastanawiam się dlaczego tak jest, może ma to dawać poczucie, że produkt który kupuję, będzie przed otwarciem na pewno czysty? Nie wiem...
  • Zjem coś w samochodzie => papierek wyrzucę za okno, zjem coś na ulicy => śmieć po tym ląduje na poboczu i tak w kółko. Dotyczy to niestety większości obywateli.
Założenie projektu jest takie, że my jako obcokrajowcy z przeróżnych kultur wizytujemy szkoły, gdzie wyjaśniamy podstawowe pojęcia m.in. takie jak 3xR Reduce, Reuse, Recycle. Staramy się przedstawić sytuację zarządzania odpadami w naszych krajach, tak żeby zwrócić uwagę dzieciom, czego nie powinno się robić i żeby wiedziały, jakie to może mieć negatywne skutki dla środowiska w którym żyją.
Nauczyciele obradujący w pokoju nauczycielskim :):


Na koniec zajęć posadziliśmy rośliny, 4 roślinki na 40 dzieci, trochę mało ale zawsze coś:)


Jedna z dziewczynek podczas zajęć narysowała mój portret ( ja to ta z lewej )  :)


Jestem świadoma tego, że nasze działania są jedynie kroplą w morzu potrzeb. Ale takie jest założenie AIESEC,  które mówi, że udajemy się w podróż, aby zmieniać świat na lepsze :) Zakończyliśmy właśnie 1 część projektu, która miała miejsce w 3 szkołach podstawowych w kilkunastu klasach. Jutro udajemy się na Thousand Island, gdzie czeka nas jego 2 część.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz